Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/139

Ta strona została skorygowana.
XIV.

Skoro pani de La Rochaigue, jej mąż, i siostra jego, zebrali się w salonie na drugiem piętrze, Helena de La Rochaigue, która od czasu wyjścia Herminji, zatopiona była w swych myślach, rzekła do baronowej głosem łagodnym i powolnym.
— Zdaje mi się, moja siostro, żeś niedobrze zrobiła. I wybierając taką nauczycielkę muzyki dla Ernestyny de Beaumesnil.
— Niedobrze? a to dlaczego? — zapytała baronowa.
— Gdyż dziewczyna ta zdaje się być dumną — odpowiedziała Helena z tąż samą łagodnością — czy nie uważałaś z jaką ona zadziwiającą dumą oddała te pięćset franków, chociaż jej zużyte suknie świadczą, jak bardzo potrzebuje takiej kwoty?
— Właśnie to mnie wzruszyło, — odparła pani de La Rochaigue — było coś tak ujmującego w tem dumnem wzbranianiu się ubogiego dziewczęcia, tyle było wrodzonej godności w jego postawie, że, prawdę powiedziawszy, mimowolnie uczułam w sobie chęć podania tej propozycji, którą ty kochana siostro znajdujesz niepożądaną.
— Pycha nie jest nigdy zajmującą, jest ona najniebezpieczniejszym z siedmiu grzechów śmiertelnych — odpowiedziała Helena słodkim głosem — pycha jest przeciwieństwem chrześcijańskiej pokory, bez której niemasz zbawienia — dodała — obawiam się zaś, ażeby ta dziewczyna