dziemy je, skoro tylko poznamy zwyczaje i uczucia Ernestyny.
— Posłuchaj, pani, jak ja tę kwestję rozwiążę — rzekł baron podniósłszy się uroczyście — naprzód przypuszczam, że... — Lecz na jedno spojrzenie swej żony, baron usiadł napowrót i rzekł najspokojniej: — Ernestyna powinna widzieć tylko przez nas, działać tylko przez nas, oto, co jest najważniejsze.
— Cel uświęca środki — dodała Helena pobożnie.
— Zresztą, postanowiliśmy pierwsze kroki jak najlepiej, rzekła znowu baronowa. — Ernestyna będzie nam zapewne badrzo wdzięczną, żeśmy się usunęli na drugie piętro, ażeby jej pozostawić całe pierwsze, którego odnowienie, wyzłocenie i umeblowanie do jej użytku kosztowało przeszło pięćset tysięcy talarów.
— Wyzłocenie, umeblowanie i urządzenie, co wszystko ma się rozumieć, przy nas pozostanie, ponieważ dom jest naszą własnością — dodał baron wesoło — bo przedewszystkiem należało najbogatszą pannę we Francji jak to zostało postanowionem na radzie familijnej pomieścić przyzwoicie...
— Przejdźmy teraz do najważniejszej, do najdelikatniejszej kwestji — rezkła dalej baronowa — do kwestji dotyczącej kandydatów do jej ręki, którzy niewątpliwie ze wszystkich stron się zbiegną.
— To rzecz niezawodna — wtrącił baron, unikając spojrzenia swej żony.
Helena nie powiedziała ani słowa, lecz jej uwaga zdawała się być podwojoną.
Baronowa mówiła dalej:
— Ernestyna ma lat szesnaście, jest zatem w wieku odpowiednim do zamążpójścia; nasze zaś względem niej położenie zjedna nam nadzwyczajne znaczenie w świecie, gdyż powszechne będzie mniemanie że stanowczo będziemy wpływać na wybór naszej wychowanki.
— To rzecz najmniejsza — rzekł baron.
Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/142
Ta strona została skorygowana.