— Umiem, mój przyjacielu, było dla mnie jedną z największych przyjemności wożenie mojej matki na stawie.
— Ty więc będziesz przy wiosłach; ja usiądę u steru i kierować będę statkiem za pomocą bosaka. Zalecam ci tutaj, mój synu, rzecz ważną, której przy naszej pracy nie będę ci już miał czasu powtarzać, ażebyś wioseł ani na chwilę nie opuszczał w wodzie. Po każdem poruszeniu, podnoś je horyzontalnie... inaczej bowiem mogłyby się zaplątać lub połamać na jednej z licznych przeszkód, znajdujących się pod wodą, które czynią tak trudnem żeglowanie w miejscach zalanych wodą.
— Nie zapomnę o tem, mój przyjacielu, bądź zupełnie spokojny — odpowiedział Fryderyk, w którym doświadczenie i zimna krew David’a budziły nieograniczone zaufanie.
W chwili, kiedy wóz zbliżył się do domu, David i Fryderyk spotkali kilkunastu włościan smutnych i zapłakanych, pędzących przed sobą swoje bydło i prowadzących wozy, naładowane sprzętami, narzędziami gospodarskiemi, pościelą, odzieżą, beczkami, workami ze zbożem, zabranemi z pośpiechem przed ścigającemi ich bałwanami powodzi.
Kobiety niosły dzieci przy piersiach, lub dźwigały na plecach małych chłopców i dziewczęta, gdy tymczasem mężczyźni uganiali się za przestraszonem i uciekającem bydłem.
— Czy woda ciągle jeszcze przybiera, moi kochani? — zapytał David, nie zatrzymując się wcale i postępując razem z nimi.
— Niestety! panie, powódź coraz bardziej wzrasta, most w Blemur został przed chwilą zerwany — odpowiedział jeden z wieśniaków.
— We wsi było już cztery stopy wody, kiedyśmy ją opuszczali — dodał drugi.
— Owe wielkie szychty drzewa, leżące pod Saint-Pier-
Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/1468
Ta strona została skorygowana.