mowy wieczór zakończyć w pracowni koło trzeszczącego ognia, gdy tymczasem na dworze rozlegał się szum zimnego wiatru północnego.
Te trzy osoby, odtąd połączone świętemi, nierozerwanemi węzły, spędzały wszystkie chwile wesoło i spokojnie, nie zważając na szybko upływające godziny.
Już to rozbierano rozmaite plany, dotyczące przyszłości Fryderyka, który po spędzonych w ten sposób dwóch tygodniach miał pod kierunkiem David’a rozpocząć nowe prace naukowe.
Już też, z powodu, że David prawie cały stary i nowy świat zwiedził, wszczynano rozmowę o podróżach, i nauczyciel zaspokajał wtedy niezmordowaną ciekawość dwojga swoich przyjaciół, oblegających go ciągłemi niemal pyniami. Opisując ubiory, zbroję lub okolice jakie, częstokroć uzupełniał jeszcze swoje opowiadanie rysunkiem, wykonanym w ich oczach.
Zajmujące czytanie lub wykonanie jakiego dzieła muzycznego kończyło zwykle wieczór, gdyż David był także znakomitym artystą; grywał on Marji i jej synowi liczne pieśni narodowe rozmaitych krajów, albo proste melodyjne utwory niektórych znakomitych mistrzów.
Przy tych poufnych rozmowach i wynurzeniach szlachetnych serc, David miał sposobność poznać rzadki rozum i wielką wzniosłość uczucia pani Bastien, które z każdym dniem coraz więcej cenił. Wolna od wszelkiej smutnej myśli, odzyskała ona dawną swobodę umysłu; z prawdziwą rozkoszą dostrzegał David całą wielkość korzyści, jaką z szlachetnego zapału, który potrafił wzbudzić we Fryderyku, osiągnąć może i dlatego obmyślił odpowiedni plan naukowy i ułożył praktyczny plan pracy, który wkrótce zamierzał przedstawić Marji i jej synowi.
Słowem, z każdym dniem przywiązywał się David coraz więcej do swego wychowanka, przenosząc na niego całą swoję tkliwość i przywiązanie, które od bolesnej straty swego młodego brata, jak skarb jaki zgromadził i zachował
Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/1494
Ta strona została skorygowana.