Marja rzekła do Jakóba, spoglądając na niego wzrokiem łagodnym i błagalnym:
— Nie mogę żałować tego, com uczyniła... lecz żałuję bardzo, że środek, który, w przekonaniu mojem powinien twoje pozyskać zatwierdzenie, obudził w tobie tak wielki gniew. Zresztą — dodała młoda niewiasta z wymuszonym uśmiechem — jestem zupełnie przekonana, że zapomnisz o tym gniewie, skoro się dowiesz z jaką to odwagą i męstwem Fryderyk odznaczył się podczas wylewu. Z niebezpieczeństwem własnego życia, uratował on Jana Franciszka, żonę i dzieci jego od niechybnej śmierci... Dwie inne rodziny z Doliny także były...
— Ej do pioruna! to też właśnie, że on swojej nadstawiał osoby, nie potrzebowałaś moim kosztem udawać wspaniałomyślnej i płacić z mojego worka — zawołał Jakób, przerywając swej żonie.
— Jakto? — zawołała Marja zdziwiona takim zarzutem — wiedziałeś, że Fryderyk...
— Jak wielu innych popłynął czółnem na ratunek zalanych. Do licha! toć mi o tem nie mało nagadano w Pont-Brillant, wielka rzecz! Któż go do tego zniewalał? Jeżeli to robił, widać, że mu się tak podobało; taka była jego wola. Zresztą gazety nie mało takich czynów podają... I gdyby przynajmniej byli imię mego syna zamieścili w gazetach toby mi się podobało, byłoby mi to pochlebiło.
— Byłby może otrzymał krzyż legji honorowej — dodał Bridou głosem szyderskim i podstępnym.
— Zresztą i o nim także mamy jeszcze pomówić, o moim synu... i to serjo — mówił dalej Jakób — nawet mój kum Bridou, po części w tym celu tutaj przyjechał.
— Nie rozumiem cię — rzekła Marja, jąkając się z trwogi. — Jakie stosunki mogą zachodzić pomiędzy panem Bridou a Fryderykiem?
— Dowiesz się o tem, dowiesz, gdyż mamy jutro i o tobie pomówić... i to w rozmaity sposób. Nie myśl jednak, żeby ta sprawa o moje tysiąc jodeł tak łatwo przeszła, jak
Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/1515
Ta strona została skorygowana.