przeto przykrości odpowiedzenia ci nie, po raz pierwszy w życiu mojem.
— Mój Boże! — zawołała młoda, kobieta zasmucona — mój Boże, przywiązywać tyle wagi do jakiejś przyjemności, kiedy...
— Przyjemności! — zawołał Iwon z goryczą i oburzeniem, które się odbiło w jego iskrzącym wzroku. Ale powściągnąwszy się znowu, dodał — gdyby to szło o przyjemność, Jenny, czyliżbym się jej nie wyrzekł na pierwsze twoje żądanie?
— A jeśli nie idziesz na tę zabawę dla przyjemności, więc pocóż tam idziesz?
— Idę — odpowiedział Cloarek — idę dla przyzwoitości.
— Nie możeszże raz, Iwonie, uchybić przyzwoitości.. dla mnie?
— Posłuchaj, Jenny — rzekł Iwon, którego lica płonęły ogniem — przestańmy. Trzeba ażebym poszedł na tę zabawę, pójdę więc... nie mówmy już o tem.
— A ja mówię ci, że nie pójdziesz — zawołała młoda niewiasta zalewając się łzami i wybuchając głośnem łkaniem — nie... gdyż abyś mi tak uporczywie odmawiał, ty zawsze tak dobry, tak czuły dla mnie, trzeba, ażeby w tem było coś bardzo ważnego, co ukrywasz przede mną.
— Jenny! — krzyknął Cloarek uderzając nogą w podłogę, gdyż wszelki upór doprowadza do ostateczności ten gwałtowny i popędliwy charakter — ani słowa więcej!
— Wysłuchaj mnie Iwonie — odpowiedziała z godnością — nie będę już dłużej udawać, bo to niegodne nas obojga. Otóż obawiam się, obawiam się o ciebie, jeśli pójdziesz na tę zabawę, gdyż powiedziano mi, że obecność twoja w tem miejscu może sprowadzić wielkie nieszczęście.
— Kto ci to powiedział? co ci powiedział? Mów — wołał głosem tak donośnym, że się aż dziecię w kołysce obudziło. — Czego się lękasz? Więc wiesz o czemś?
Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/1612
Ta strona została skorygowana.