Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/1616

Ta strona została skorygowana.
V.

W dwanaście lat po wypadkach, któreśmy wyżej opowiedzieli, w ostatnich dniach marca 1812 r. około godziny drugiej z południa, jakiś podróżny przybył pieszo do oberży pod Cesarskiem Orłem, jedynej w miasteczku Sorvile, gdzie podówczas był drugi przeprząg pocztowy na drodze z Dieppe do Paryża.
Podróżny ten, człowiek w sile wieku, miał ceratowy kapelusz na głowie i był okryty grubym płaszczem granatowym z miedzianemi guzikami, na których była wybita kotwica; powierzchowność jego zdradzała niższego oficera lub dowódzcę mniejszego statku marynarki kupieckiej. Włosy i faworyty miał rude, cerę bladą, wyraz twarzy zimny i surowy; mówił po francusku bardzo poprawnie, chociaż był Anglikiem.
Po chwili wahania wszedł do głównej sali oberży i odezwał się do gospodarza:
— Nie mógłbyś mi pan powiedzieć, czy nie był tu dzisiaj rano pewien podróżny, ubrany mniej więcej jak ja, twarzy bardzo śniadej i zatrącający zwłoska; nazywa on się Pietri.
— Nie widziałem, panie, nikogo, z taką twarzą i z takiem nazwiskiem.
— Czy pan pewien jesteś?
— Najpewniejszy.
— A niema tu jakiej drugiej oberży w tem mieście?
— Nie, nie, mój panie, dzięki Bogu! Jest tu tylko moja