Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/1635

Ta strona została skorygowana.

Miasteczko Lionville posiadało przecież jeden z takich cudów! Był to młody człowiek, mający dwadzieścia pięć lat; dodajemy jednak z największym pośpiechem, że młodzieniec ten mało dbał o pokazywanie się publiczności i o korzystanie ze swego wyjątkowego położenia.
Młodzieniec ten był jednym z mieszkańców powabnego i spokojnego domu, o którym już wspomnieliśmy. Otóż w kilka dni po owem tajemniczem uwiezieniu naszego podróżnego przez fałszywego pocztyljona na trakcie z Dieppe, zebrani byli w ładnym salonie bardzo przyzwoicie umeblowanym, kobieta w dojrzałym wieku, młoda dziewica i ów wyżej wspomniany młodzieniec; ogień palił się na kominie, gdyż wieczory były jeszcze chłodne, lampa z alabastrowym kloszem rozpościerała łagodne światło w salonie, gdy tymczasem samowar, stojący przed ogniem wydawał swój zwykły szum.
Baczny spostrzegacz byłby może odrazu zobaczył tę uderzającą okoliczność, że pomiędzy rozmaitemi przedmiotami, służącemi do przyjemności i zbytku, znajdującemi się w salonie większa część pochodzenia angielskiego, pomimo nieubłaganego zakazu, sprowadzania towarów angielskich.
Kobieta w średnim wieku wyglądała na rozsądną, szczerą i wesołą; liczyła już jakieś czterdzieści dwa lata; lecz włosy jej były jeszcze bardzo czarne, cera świeża, zęby białe; jej żywe spojrzenie i wesoły uśmiech, zdradzały dobry humor; kibić kształtna, pomimo pewnej tuszy, wynagradzała powagą to, co jej zbywało na lekkości.
Panienka skończyła lat siedemnaście, była wysoka, bardzo szczupła i nadzwyczajnie delikatna, będąc obok tego organizacji niesłychanie tkliwej i nerwowej. Tkliwość ta, częstokroć nadmierna, którą niekiedy najmniejsze wzruszenie potęgowało w przestraszający sposób, miała pierwszą swą przyczynę w wypadku, wydarzonym przed wielu laty, którego głównem następstwem było, że dzie-