Ta strona została skorygowana.
— Moja droga, ja zejdę na dół — rzekła panienka do swej ochmistrzyni. —— Pójdę do przedpokoju czekać na mego ojca, prędzej go ucałuję. Co do pana, panie Onezymie, bardzo proszę pamiętać o swej ręce...
I dziewica pobiegła na spotkanie ojca.
— Mój chłopcze — rzekła pani Robertowa do młodzieńca — idź teraz do twego pokoju i polewaj twą rękę świeżą wodą, przyjdę jeszcze do ciebie zanim się położę, ażeby ci powiedzieć co orzeknie w twojej sprawie pan Cloarek, gdyż musi się dowiedzieć dlaczego i od jakiego czasu umieściłam cię w jego domu. Zresztą, znam ja dostatecznie jego dobroć, ażeby być pewną, że potwierdzi to com dla ciebie uczyniła.
Zaledwie wyszedł Onezym z salonu, przybył do pani Robertowej Segoffin.