Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/1738

Ta strona została skorygowana.

w waszej ostatniej i zaciętej walce nie miałem pięciu nóg i trzech rąk amputowanych? przypomnij no sobie, że każdy odcięty członek kosztuje mnie pięćdziesiąt talarów pensji i porachuj wszystko.
— Ale trzeba także powiedzieć, że kiedy kto utraci głowę, to pan nic za to nie płaci — rzekł Segoffin.
— Nie idzie tu o żarty, ale o sprawiedliwą odpowiedź — zawołał armator z coraz większym zapałem — bo zważywszy rzeczy należycie, wszakże wszystko robię, co tylko jest w mojej możności, ażeby was zaopatrzyć doskonałym ekwipażem? Czy pan myśli, kapitanie, że nadzieja małej pensyjki, na przypadek większych uszkodzeń nie dodaje serca naszym majtkom, i nie czyni ich prawdziwymi opętańcami w ogniu? I to ja, puszczając krew ze wszystkich moich członków, muszę być za to wynagrodzony najczarniejszą niewdzięcznością!
— Wszystko, co pan mówi, jest bardzo śmieszne — rzekł Cloarek, wzruszając ramionami — wszakże ja majątek pana w czwórnasób pomnożyłem.
— Ale dlatego, że pan kapitan Kamienne-serce ma dostateczny majątek — zawołał armator — to już nie dba o to wcale, czy inni mają go także lub nie.
— Panie Verduron — rzekł Cloarek — dotąd byłeś tylko śmieszny, ale teraz stajesz się już zabawny; to niemały postęp.
— Ja nawet znajduję — dodał Segoffin tonem moralisty — że co do pana armatora, możnaby powiedzieć, iż na swoje stare lata podjął się trudnej roli buffona.
— Czy tak — zawołał armator do rozpaczy przywiedziony — dobrze więc! zdaje wam się, że ja żartuję... najlepszy żart będzie tego, kto na końcu zażartuje.
— Uspokój się, kochany panie Verduron, uspokój się — rzekł Cloarek — dzięki Bogu nie zbywa przecież w Dieppe na walecznych kapitanach korsarskich, i nie jeden jest równie zdolny do dowodzenia Głownią Piekielną, do udania się do Jersey, celem zdobycia tego bogatego łupu i sto-