Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/1748

Ta strona została skorygowana.

Zuzanna powiedziała mi wszystko. Ten dziennik... ah!...
— Tak, wierzę panu — rzekł Segoffin ze smutkiem — jakież to nieszczęście! — Nie! mój kochany! — rzekł Cloarek z wyrazem największej rozpaczy; nie trudno sobie wyobrazić jak to okropne wspomnienie nieszczęsnej nocy pozostało niezatartem w umyśle tego biednego dziecka! Drżę jeszcze teraz, przypominając sobie z jakim wyrazem przestrachu i zgrozy wołała, w obłąkaniu prawie, ściskając mnie konwulsyjnie w swoich objęciach: „Ojcze! ojcze! ten człowiek... ten morderca matki mojej... żyje“... A gdy, w zdumieniu mojem przypatrywałem się jej rysom, nie dając jej żadnej odpowiedzi, odezwała się z zapałem i gniewem: „Ależ, mój ojcze! ten człowiek, który zabił mą matkę... który zabił twoją żonę... on żyje... To morderstwo... woła o pomstę! a ten człowiek żyje jeszcze“. I po raz pierwszy w łagodnych rysach mego dziecięcia wyczytałem wyraz nienawiści, a nienawiści tej ja jestem przedmiotem. Ah, słuchaj, ta scena otworzyła mą ranę, odnowiła wyrzuty sumienia, a wiesz przecież, czy ja mało wycierpiałem, czy mało pokutowałem za jednę chwilę nieszczęsnego uniesienia...
— Wie pan — rzekł Segoffin po chwili milczenia — co najgorsze jest w tem wszystkiem, to ów spisek naszego armatora, którego niechaj piekło pochłonie.
— Doprawdy, można oszaleć, gdyż jeżeli pozostanę przy mej córce, to cały ekwipaż brygu tutaj przybędzie.
— To niezawodne. Pan zna przecież naszą załogę.
Tak, a wtedy Sabina dowie się także, że ja i morderca jej matki jesteśmy jedną osobą, i to dziecię, na które od tylu lat przelałem wszystkie moje uczucia, to dziecię, które jest mojem życiem, moją jedyną pociechą, to dziecię uczuje dla mnie tylko wstręt i trwogę; chociaż, ty wiesz, ty jeden tylko wiesz prawdziwą i dziwną tajemnicę tego życia, które moja córka za zbrodnię mi poczyta! a jednak, gdyby tajemnica ta została odkrytą,