— A któż mi zaręczy, że ona nie umarła?
— Uspokój się.
— Ona umarła! — dodał w obłąkaniu — i ty ukrywasz to przede mną. Umarła! Oh! gdyby tak było... Boże mój!
— Mój synu, zaklinam cię...
— A pan Cloarek, jeżeli córka jego umarła, on, co ją tak kochał, gdzież on jest, co się z nim stało? jak on zniósł to okropne nieszczęście? Ja ci powiadam, że w tym domu panuje już grobowe milczenie.
— Nieszczęsny chłopcze! jesteś w obłąkaniu.
— Nie, to nie jest obłąkanie. Niestety! dręczą mnie moje obawy i to mnie zabija — dodał pocichu Onezym, upadając osłabiony na swoje posłanie; gdyż w nadzwyczajnem wzruszeniu swojem zdołał był poprzednio usiąść na łóżku.
Zuzanna, przestraszona, pochyliła się do swego siostrzeńca, i uniósłszy jego ociężałą głowę starała się go otrzeźwić; powoli minęło to osłabienie i z płaczem odezwał się do swej ciotki:
— Przebacz, przebacz mi zgryzotę, jaką ci sprawiam, moja ciotko. Ale gdybyś ty znała moje cierpienia, gdybyś wiedziała jak okropną jest dla mnie rzeczą pomyśleć, że zrana tegoż samego nieszczęsnego dnia pan Cloarek obudził we mnie nadzieję szczęścia tak wielkiego... tak wielkiego... że mu wierzyć nie chciałem. A teraz... tyle nadziei obróciło się tylko w łzy i popiół!
— Ale cóż ja mam na to uczynić, mój Boże!
— Tobie się zdaje, że czynisz jak najlepiej, ukrywając przede mną wszystko, wiem o tem, biedna i kochana ciotko moja, ale przysięgam ci, ty się mylisz, rzeczywistość, chociażby najokropniejszą była, mniej dla mnie będzie szkodliwą, jak ta niepewność dręcząca. Kiedy nie śpię, prześladują mnie najczarniejsze myśli, kiedy zamknę oczy, wtedy znowu przerażające marzenia snują mi się po głowie i budzę się z przestrachem, ażeby doświadczać
Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/1757
Ta strona została skorygowana.