Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/1780

Ta strona została skorygowana.

częstokroć znakomite sumy. Zdawało się zatem, że w tym stanie potrafię ci zapewnić dostateczny majątek, moje dziecię.
„Życie korsarza jest życiem walk, niebezpieczeństw, życiem, w którem przedewszystkiem ślepa odwaga, popędliwość charakteru zastępuje niedostateczną liczbę, gdyż prawie zawsze korsarz obowiązany jest potykać się z nieprzyjacielem, który bywa znacznie liczniejszym od niego.
„Powtarzam tedy, czy mogłem znaleźć coś pomyślniejszego?
„Walka, zapasy i znoje, to mój żywioł; opór podnieca mnie aż do wściekłości, niebezpieczeństwo rozdrażnia mnie jak jakie zuchwałe wyzwanie i pogardzam niem, jak szaloną groźbą; na widok niebezpieczeństwa krew wrzeć we mnie zaczyna, nie wiem jaki szał ogarnia mnie wtedy, i siły moje zdają się pomnażać w miarę liczby moich nieprzyjaciół.
„To jeszcze nie wszystko, powiedziałem ci już, moje dziecię, że pod względem moralnym ucisk, przeniewierstwo, okrucieństwo wzbudzały we mnie najgwałtowniejsze oburzenie, a przeciw komuż to miałem walczyć jako korsarz? przeciwko znienawidzonemu narodowi, który od czasu naszych okropnych wojen, rozpoczętych wskutek jego nienawiści, złota, nienasyconej dumy, zawzięcie prześladował Francję, przeciwko narodowi, używającemu wszystkiego, ażeby nas tylko poniżyć: zdrady, niewiary, kłamstwa, okrucieństw, nie cofającemu się przed niczem; przeciwko narodowi, który wczoraj, ażeby nas przywieść do upadku, był fałszerzem naszych asygnat, a dzisiaj jest zbirem i katem, ażeby męczyć aż do szaleństwa, do samej śmierci na swoich pontonach naszych najwaleczniejszych wojowników. Anglja... o! Anglja!... wiesz... nawet teraz... kiedy piszę te wyrazy... pomimo rozpaczy, która mną miota, na samo wspomnienie tego kraju, którego nienawidzę aż do pogardy, zwłaszcza od tego ostatniego zamachu, którego o mało nie padłaś ofiarą, płomień gniewu występuje