Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/1787

Ta strona została skorygowana.

wcześnie powrócić, ażeby cię oswobodzić z rąk tych nędzników, którzy cię chcieli uprowadzić“.
Po odczytaniu tego listu, którego ostatnia część była często przerywana płaczem Onezyma i jego słuchaczów, Sabina, blada i nadzwyczajnie wzruszona, zakryła twarz rękami i głośno zaczęła płakać.
Segoffin spojrzał powtórnie znaczącym wzrokiem na Zuzannę, i tłumiąc swoje rozrzewnienie, powiedział:
— Teraz, jeżeli panna Sabina pozwoli, opowiem jej w krótkich słowach, jakim sposobem pan Iwon tutaj powrócił, ażeby ją oswobodzić z rąk tych oprawców.
Ponieważ Sabina nic na to nie odpowiedziała, przeto stary sługa mówił dalej:
— Ów upudrowany jegomość, którego tu pani niedawno widziała, był naszym armatorem, przybył on nakłonić pana Iwona do nowej wycieczki, szło bowiem o zdobycz dwóch miljonów i o bardzo ponętną walkę; lecz pan Iwon przyrzekł, że już pani nie opuści; odmówił zatem; wtedy armator oznajmił, że ekwipaż przyjdzie tutaj po niego, że go zabierze gwałtem lub dobrowolnie. Ażeby uniknąć tego nieszczęścia, któreby panią o wszystkiem uwiadomiło, wyjechaliśmy do Hawru, gdzie oczekiwał nasz bryg; część ekwipażu zebrała się już w pewnym hotelu. Tu pan Iwon przyjęty został z radością, z niewypowiedzianem uniesieniem. Słowem, panno Sabino, było to dla nich niesłychane szczęście, jak zawsze, kiedy tylko pan Iwon znajdował się na okręcie, bo, widzi pani, ci opętańcy, majtkowie nasi, oni go równie czule kochają, jak pani i my. Bo też jeżeli kapitan jest surowy, to znowu z drugiej strony jest sprawiedliwy, dobry i ludzki. Ja sam znam kilku kapitanów z angielskich statków korsarskich, których pan Iwon zabrał do niewoli, a potem wypuścił na wolność z całym ich majątkiem osobistym; gdyż pierwsze zapytanie, które ojciec pani zadawał każdemu więźniowi, było: Czy masz córkę? Jeżeli odpowiedział: mam — mówił dalej Segoffin nie zważając pozornie na wzrusze-