Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/179

Ta strona została skorygowana.

mojej odmowy (gdyż ponawiam ją panu obecnie) miałbyś pozbawić się tego prawego zysku, który tak zaszczytnem; starasz się pozyskać środkami... Ale, czy się też pan nie obawiasz, ażebym ja ten szczególny przemysł pański rozgłosił w świecie?
— Wielkąby mi to sprawiło przyjemność, gdyż podobne ogłoszenie zyskałoby mi pewną wziętość i sprowadziłoby mi klijentów... A więc do zobaczenia, mości książę; przy zdarzonej sposobności niemniej chętnie pospieszę na usługi pańskie.
I de Ravil oddalił się równie spokojnie, jak przyszedł, ukłoniwszy się nisko Geraldowi i udał się na ulicę Magdaleny, gdzie mieszkał jego przyjaciel de Mormand.
— To księżątko musiało się zapewne domyślić, że to o pannie de Beaumesnil była mowa, co mnie zresztą mało obchodzi — rzekł w duchu de Ravil — i spodziewa się wydrzeć mi ów procent, jakiego żądałem od posagu, ażeby go sobie sam zabrał. To podle... ale nie tracę jeszcze nadziei; nie tak łatwo mnie podejść. Szkoda jednak! ten chłopiec jest księciem, obok tego przystojny, dosyć dowcipny, miałem więc wszelkie widoki; teraz, muszę wrócić do mojego głupiego Mormanda. Bardzom dobrze uczynił, żem temu staremu lisowi de La Rochaigue nie powiedział o moich zamiarach co do księcia de Senneterre; gdyby ten ptaszek był się dał schwytać, byłoby zawsze jeszcze dosyć czasu zniweczyć to wszystko com od sześciu tygodni na korzyść Mormanda przygotował, i tej starej chciwej guwernantce pani Lainé, zamiast hasła Mormand, podać inne, naprzykład Senneterre: bo ta kobieta zrobi wszystko, czego ja zechcę; oddana mi jest zupełnie, i może mi być nader użyteczną, gdyż jej własny interes jest dla mnie rękojmią jej wierności i milczenia. Szczęście jeszcze, żem wynalazł jedno drażliwe miejsce tego uczciwego La Rochaigue, i pomijając tylko wypadek z tym wietrznikiem de Senneterre, dosyć mi będzie wszystko szczerze opowiedzieć temu grubemu Mormandowi, który mnie zapewne oczekuje pie-