Rady Kolegjalnej. Nominację jego bezwzględnie muszę przeprowadzić.
— Nie wątpi też o tem bynajmniej, a ponieważ jest starodawnych obyczajów, przeto ufa twojemu przyrzeczeniu i obiecuje zająć się bezpośrednio twoim losem u swojej wychowanki.
— Wybornie, a panna de Beaumesnil, cóż on mówi o niej? musi przecież mieć jakąś nadzieję? Dziewczyna tak młoda; tak odosobniona, nie może jeszcze mieć własnej woli, sądzę, że z nią wszystko będzie można zrobić?
— Zna on ją dopiero od wczoraj, lecz z kilku zręcznie wydobytych słówek zdawało mu się, że panienka ma wielką skłonność do dumy, do nadzwyczajnej próżności, a myśl zaślubienia przyszłego ministra lub posła, przywiodłaby ją niewątpliwie do niesłychanej radości, gdyż wtedy miałaby u dworu pierwszeństwo przed wielu innemi kobietami.
— Rzeczywiście, widzę w tem rękę Opatrzności — zawołał de Mormand, nie posiadając się z radości — więc kiedyż ją zobaczę?
— Co do tego przedmiotu, mam doskonałą myśl; lecz nie oznajmiłem jej jeszcze baronowi, chcąc się pierwej z tobą porozumieć.
— Dobrze, słucham — rzekł pan de Mormand, zacierając ręce z zadowoleniem.
— Przedewszystkiem jest bezwzględną prawdą, że nie jesteś piękny, przeciwnie, jesteś gruby, otyły, i masz powierzchowność nadzwyczajnie pospolitą, wierząj mojej szczerości, mówię do ciebie jako przyjaciel.
— Być może! — odpowiedział de Mormand, ukrywając niechęć, jaką obudziła w nim przyjacielska otwartość pana de Ravil; przyjaciele mogą sobie wszystko powiedzieć i wszystkiego też powinni wysłuchać.
— Zasada ta jest bardzo słuszna, dodaję zatem, że nie jesteś ani zachwycający, ani dowcipny, ani nawet nader miły; ale na szczęście posiadasz coś, co jest warte więcej, jak się zdaje, to jest wielki takt polityczny; masz wszelkie
Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/183
Ta strona została skorygowana.