Doktór Gasterini zamieszkiwał piękny dom w Faubourg du Roule.
— Może przed obiadem przejdziemy się po ogrodzie? — mówił doktór do swoich gości — to mi nastręczy sposobność przedstawienia panom ośmiorga dzieci mojej biednej siostry, moich siostrzeńców i siostrzenic, których wychowałem i które zajmują dobre stanowiska, tyko dzięki obżarstwu. Widzisz, księże kanoniku, że ciągle jesteśmy przy naszej sprawie.
— Jakto, doktorze — zawołał zdumiony kanonik — liczną tę rodzinę wychowałeś pan obżarstwem?
— Nie poznaje kanonik, że doktór się z nas naśmiewa? — mówił Abbe. — Tego już za wiele.
— Daję panom słowo honoru, jako poczciwy człowiek — odparł doktór Gasterini — i zaraz faktami udowodnię. Gdybym nie był takim wielkim smakoszem, nie byłbym w możności dla dzieci mojej siostry osiągnąć takich znakomitych stanowisk, jakie przez swoją dzielność, pracowitość, rzetelność i wykształcenie zajmują, przyczyniając się przez to do podniesienia dobrobytu w kraju.
— Zatem ci ludzie przyczyniają się do dobrobytu w kraju i to z powodu obżarstwa pana doktora? — pytał kanonik zadziwiony, spoglądając na księdza Ledoux.
— Te twierdzenia pana doktora nie wprowadzą mnie w błąd, ciągle słyszę jedno i to samo, nie widząc udowodnień — rzekł ksiądz Ledoux, lecz nagle przerwał, dodając
Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/1878
Ta strona została skorygowana.
XII.