Croque-en bouche à la pistache.
Gelée z ananasów okładane owocami.
Bawarski ser glacée aux framboises.
Bite Maraschin-Gelée.
Francuski crème z czarnej kawy.
Gdy kanonik przeczytał ten spis potraw, porwał go taki entuzjazm, że zapomniał o formach towarzyskich, podniósł się ze swego siedzenia, chwycił widelec w jedną a nóż w drugą rękę, rozszerzył ramiona i zawołał uroczystym głosem:
— Doktorze, ja ze wszystkiego jeść będę, na to przysięgam.
. | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . |
W rzeczy samej, kanonik jadł ze wszystkiego.
I jeszcze miał apetyt.
Zbytecznem jest wspominać, że wyborne wina podawano na stół, które kanonik licznemi próbami osądzał, w wielkiej ilości.
Przy deserze doktór powstał, a trzymając w ręku kielich z winem. Constantia przemówił:
— Moje panie, wygłoszę piekielny toast, jak gdybyśmy pomiędzy potępieńcami w głębokościach jadalni samego szatana biesiadowali.