wtedy powiedzą: Panna de Beaumesnil chciała zostać księżną, Gerald de Senineterre nie miał złamanego szeląga, sprzedał zatem swą godność i nazwisko, a w dodatku i swoją osobę.
Na te słowa weteran spojrzał z pewnem pomieszaniem na swego siostrzeńca.
Gerald dodał z uśmiechom:
— Byłem o tem przekonany, mój komendancie; w tej uderzającej nierówności majątku jest coś tak drażliwego dla dumy człowieka z honorem, że równie jesteś pan nią zmieszany jak ja sam; milczenie wasze jest tego dowodem.
— Rzeczywiście — odpowiedział weteran po chwilowem milczeniu — rzeczywiście, nie wiem dlaczego zdawałoby mi się zupełnie nauralnem, gdyby mąż miał majątek, a żona żadnego. — Poczem stary marynarz, uśmiechając się łagodnie, dodał — może ja głupstwo jakie powiedziałem, panie Geraldzie.
— Przeciwnie, myśl pana wypływa z najszlachetniejszego uczucia delikatności, mój komendancie — odpowiedział Gerald — pojmujemy to, jeżeli młode, lecz powabne, piękne i wszystkiemi dobremi uczuciami obdarzone dziewczę zaślubia niesłychanie bogatego mężczyznę, wtedy istnieje pomiędzy obojgiem wyraźna sympatja, lecz jeżeli mężczyzna, który nic nie ma, żeni się z kobietą, która posiada wszystko...
— Ale posłuchajcie, mój wuju, i ty Geraldzie — powiedział Oliwier, przerywając swemu przyjacielowi, którego dotąd z uwagą słuchał. — Obaj spuszczacie z uwagi właściwe stanowisko.
— Jakto?
— Przypuszczacie, równie jak i ja, że panienka może być biedna, a pomimo tego może w małżeństwie istnieć sympatja, chociaż pójdzie za bardzo bogatego męża; ale sympatja ta znajdzie się pod tym jedynie warunkiem, jeżeli człowieka, za którego idzie, będzie prawdziwie kochać.
— O! niezawodnie! — rzekł Gerald — bo, jeżeli pójdzie
Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/249
Ta strona została skorygowana.