Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/251

Ta strona została skorygowana.

przyzwyczaiłeś się do rezygnacji i poprzestajesz na małem, ponieważ nie znasz wszystkich nikczemności świata, a człowieka, który się dla pieniędzy żeni, uważasz za równie podłego, jak ten, który oszukuje w grze, lub ucieka w ogniu z pola bitwy; czy nie tak, mój komendancie?
— Niezawodnie! panie Geraldzie, to rzecz bardzo prosta...
— Tak, bardzo prosta dla pana i dla Oliwiera, gdyż on, równie jak ja, i dłużej jeszcze ode mnie, prowadził to życie żołnierskie, w którem człowiek uczy się rezygnacji i poznaje, co to jest prawdziwa przyjaźń nieprawdaż, Oliwierze?
— Zacny, dobry Geraldzie — rzekł młody podoficer podobnież wzruszony jak jego przyjaciel — przyznaj sam, że życie żołnierskie rozwinęło tylko w tobie wrodzoną ci szlachetność, ale ono ci jej nie nadało. Ty sam, może jeden tylko, wśród tylu młodzieży twojego stanu, mogłeś być tego zdania, że popełnisz pewien rodzaj podłości, jeżeli na twoje miejsce wyślesz do wojska jakiego biedaka; ty tylko, wśród tylu młodzieży twojego stanu, mogłeś być jeden, pomiędzy wielu innymi, okazujesz wątpliwość w zawarciu związku, do któregoby każdy przystąpił, bez względu na jego cenę!
— Czy ty zaczynasz prawić mi grzeczności? — rzekł Gerald z uśmiechem. — Ale mniejsza o to, więc rzecz już skończona: powinienem pierwej pannę de Beaumesnil zobaczyć, a okoliczności rozstrzygną resztę; ja nakreśliłem już sobie drogę, którą powinienem się udać, i nie zboczę z niej ani na jeden krok, przysięgam wam.
— To doskonale, mój kochany Geraldzie — zawołał Oliwier wesoło — już cię widzę żonatym, wesołym i szczęśliwym w domowem pożyciu; jest to szczęście, które dorównywa wszystkim innym przyjemnościom, wierzaj mi! A ja, który nic nie wiedziałem o twoich planach, wczoraj, po moim powrocie, prosiłem panią Herbaut o pozwolenie przedstawienia jej jednego z moich dawnych kolegów puł-