Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/272

Ta strona została skorygowana.

To pomieszanie, ta niewinność dziewicy zastanowiły margrabiego, który już mimo tego zdziwiony był niemało głębokim smutkiem, jaki się malował na twarzy Hermimji.
— Niema najmniejszej wątpliwości — pomyślał sobie — że ona z żalu chorowała po śmierci pani de Beaumesnil. Zatem ona wie, że hrabina jest jej matką? Ale w takim razie, jakim się to dzieje sposobem, że ta, bez względu: iż jej córka tak często przy niej się znajdowała, nie doręczyła jej sama tego pugilaresu, ale mnie zleciła, ażebym go jej oddał? Dręczony tą niepewnością, garbaty, po chwili milczenia, rzekł do Herminji — moje lube dziecię, przybyłem tutaj z postanowieniem, że będę nadzwyczajnie ostrożny w mowie; ponieważ samemu sobie nie ufam, ponieważ sam nie wiedziałem, jak sobie postąpić, chciałem tylko z największą przezornością dotknąć przedmiotu, który mnie tu sprowadził, gdyż przychodzę do ciebie w bardzo delikatnem, w świętem niemal poselstwie.
— Jakto, co pan przez to rozumiesz?
— Wysłuchaj mnie cierpliwie, moje kochane dziecię, to, com o tobie wiedział, co ma własne oczy widziałem lub odgadłem, słowem, zaufanie, jakie we mnie budzisz, wszystko to zmienia moje postanowienie. Pragnę zatem szczerze i otwarcie z tobą mówić, ponieważ jestem przekonany, że mam do czynienia z uczciwą i szlachetną dziewicą... Wszakże znałaś panią de Beaumesnil, kochałaś ją?
Usłyszawszy te słowa, Herminja nie była w stanie stłumić swego zdziwienia i niepokoju.
Garbaty rzekł dalej:
— O! ja wiem o tem, szczerze kochałaś panią de Beaumesnil; żal z powodu jej utraty, był jedyną przyczyną choroby pani...
— Panie! — zawołała Herminja przerażona, widząc swą tajemnicę, a mianowicie tajemnicę swej matki odkrytą, — nie wiem, co pan chcesz przez to powiedzieć; w ciągu krótkiego czasu, który spędziłam przy boku pani hrabiny de Beaumesnil, czułam dla niej przywiązanie