kę, Ernestynę, mojej opiece i troskliwości, prosiła mnie usilnie, ażebym jej jeszcze jednę wyświadczył usługę; zaklinała mnie, ażebym mą opieką, moje całe współczucie podzielał pomiędzy jej córką, a drugą młodą panienką, która dla niej niemniej drogą była, jak jej własne dziecię.
— On wie wszystko! — pomyślała Herminja z bolesnem zasmuceniem — błąd mojej matki nie jest dla niego tajemnicą.
— Tą drugą osobą — rzekł garbaty z coraz większem wzruszeniem — jest, jak mi hrabina mówiła, anioł; to są jej własne słowa, anioł cnoty i męstwa, szlachetna i zacna dziewica — dodał margrabia ze łzami w oczach — biedna, opuszczona sierota, która bez podpory, bez pomocy, z największą wytrwałością, odwagą i pilnością, z niepewnym, a częstokroć najprzykrzejszym walczy losem. O! gdybyś ją pani była słyszała, z jaką ona rozdzierającą serce tkliwością o tej istocie mówiła! Nieszczęśliwa kobieta! nieszczęśliwa matka! gdyż od tej chwili byłem przekonany, chociaż mi tego ze wstydu zapewne nie wyjawiła, że mnie prosiła za drugą swoją córką; tylko matka może tak mówić, tylko matka może doznawać takiego bólu, myśląc o losie swej córki. Nie, nie, nie obcą osobę hrabina tak usilnie polecała mi na swojem śmiertelnem posłaniu.
Margrabia, którego wzruszenie dosięgło najwyższego stopnia, zamilkł na chwilę i obtarł łzami zroszone powieki.
— O! moja matko! — mówiła do siebie Herminja; ukrywając wszelkiemi siłami swój niepokój — więc to twoje ostatnie myśli miały twą córkę na celu!
— Przysiągłem umierającej pani de Beaumesnil, że ostatnią jej wolę święcie wypełnię; że troskliwość mą i opiekę podzielać będę między Ernestyną de Beaumesnil i tą dziewicą, za którą mnie hrabina tak tkliwie błagała. Potem oddała mi ten pugilares — i garbaty wydobył go
Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/274
Ta strona została skorygowana.