„O! matko, matko moja! ty nie chwaliłaś tak twej córki, kiedy ująwszy mą głowę w obie ręce, całowałaś mnie w czoło, mówiąc: Moja biedna Ernestyno, nie jesteś piękną, ale niewinność i dobroć twojego serca malują się w twojem obliczu, tak, że nie żałuję, tego, iż nie jesteś piękną.
„Ja też wierzę tej pochwale, jedynej, jakiej mi udzieliłaś kiedy, droga matko! Czyniła mnie ona szczęśliwą, bo czułam, że mam serce proste i dobre! Ale niestety! czy to serce, któreś tak kochała, pozostało godnem ciebie? tego nie wiem.
„Nigdy nie znałam nieufności, zwątpienia, gorzkiego szyderstwa, a od kilku dni te brzydkie i smutne uczucia rozwinęły się we mnie z szybkością, która, mnie równie zadziwia jak niepokoi. To jeszcze nie wszystko.
„W pochlebstwie musi być coś niebezpiecznego; gdyż wszystko wyznać ci powinnam. Lubo pochwały, któremi mnie obsypują, nieraz uważam za przesadzone, pytam jednak samej siebie, jakim się to dzieje sposobem, że tyle osób, z tak rozmaitych stanów, nie mających pomiędzy sobą żadnych.stosunków, zgadzają się z sobą tak dalece, aby mnie we wszystkiem chwalić?
„Co więcej. Niedawno zaprowadziła mnie pani de La Rochaigue na koncert. Widziałam, że każdy zwraca na mnie swą uwagę; kilka osób przechodziło obok mnie kilkakrotnie, a jednak byłam ubrana zupełnie skromnie; nawet kiedy wychodzę z kościoła, spostrzegam, że na mnie więcej jak na kogokolwiek zwracają się oczy ciekawych. Wtedy to mówi mój opiekun i jego rodzina: „Jakże, czyśmy się omylili? Patrz, jakie na każdym czynisz wrażenie“
„Cóż mam na tak widoczny dowód odpowiedzieć, kochana matko? Nic. To też, wyznaję ci, te pochwały, te pochlebstwa wydawały mi się w końcu przyjemnemi. Już im się mniej dziwiłam, a jeżeli jeszcze niekiedy uważałam je za przesadzone, to odpowiadałam sobie: Dlaczegóż to wrażenie, jakie czynię na każdym, jak mój opiekun mówi, jest tak powszechne?
Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/314
Ta strona została skorygowana.