Ta strona została skorygowana.
— Bądź pani zupełnie spokojną. Czy mi pani już nic więcej nie rozkaże?
— Nie, dziękuję ci tylko za twą gorliwość.
— Życzę pani spokojnej nocy.
— Dobranoc, moja kochana Lainé.
Ochmistrzyni odeszła.
Panna de Beaumesnil zabrała się znowu do swego dziennika.
KONIEC TOMU PIERWSZEGO.