Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/341

Ta strona została skorygowana.

zaproszenie, jakoż przysłano mu je z największą skwapliwością; usłyszysz go zatem sama w przyszły czwartek, i jestem przekonana, iż potrafisz oprzeć się szczerości jego mowy, gdyż, jak mi to sam mówił, od chwili, kiedy cię widział w kościele, twój zachwycający obraz towarzyszy mu w każdym kroku, a nawet w modłach myśli jego plącze.
„W przyszły czwartek więc, kochana matko, mam się spotkać z panami de Macreuse, de Senneterre i de Mormand.
„Gdybym nawet nie złośliwości pana de Maillefort winną była to smutne odkrycie, które wskazuje mi prawdziwe powody uczuć uwielbienia i przywiązania, któremi mnie powszechnie obsypywano, to i tak byłaby się nareszcie zbudziła moja obawa i podejrzenia, widząc te zabiegi i fałszywość otaczających mnie osób; gdyż każda zosobna knuła oddzielne zamiary wydania mnie za mąż, ukrywając się przed innymi, obmawiając się i oszukując wzajemnie, ażeby pojedynczo osiągnąć pomyślny skutek swoich zabiegów. Ale, niestety! wyobraź sobie mą trwogę, dobra i kochana matko, teraz, kiedy te szybko następujące po sobie wyjaśnienia, otrzymały same przez się tak bolesne znaczenie.
„Ażeby te wyznania uzupełnić, kochana matko, powinnam ci wyjaśnić, jakie były moje pierwotne uczucia dla osób, za które mnie chciano wydać.
„Aż dotąd nigdy jeszcze nie pomyślałam o małżeństwie; epoka, w którejbym o podobnem postanowieniu myśleć powinna, zdawała mi się tak daleką, postanowienie to wydawało mi się zresztą tak ważnem, że jeżelim czasem przelotnie tylko o niem pomyślała, to dlatego jedynie, ażeby się cieszyć z mojego szczęścia, że daleką jeszcze była chwila, w której zająć się tem miałam, albo raczej w której ktoś inny podejmie się za mnie tej pracy.
„Więc bez najmniejszej myśli ubocznej byłam wzruszona — bólem pana de Macreuise, który, podobnie jak ja, opłakiwał stratę swej matki, gdyż pochwały, któremi go usta-