sami; tymczasem zupełnie co innego! dzięki mojej tancerce, rozmowa nasza tak była ożywiona, że cały kontredans przeszedł mi jak sen, jak marzenie.
— A zapyta się może przyjaciel pański, czy ta młoda osoba była ładna czy brzydka?
— Zdaleka — odpowiedział nieustraszony Oliwier — nie mogłem dokładnie rozróżnić jej rysów; lecz kiedym na nią spojrzał zbliska, znalazłem, wpatrując się w nią coraz uważniej, a mianowicie rozmawiając z nią coraz dłużej, w twarzy jej coś tak łagodnego, tak dobrotliwego, znalazłem w niej wyraz tak szczerej otwartości, że nawet nie pomyślałem o tem, iż nie jest piękną. Ale — rzekł Oliwier — dodam jeszcze (ma się rozumieć, rozmawiając z moim przyjacielem), nie powtarzaj słów moich nikomu... gdyż tylko rozumne i szlachetne kobiety przebaczają podobną otwartość... Taka, pani, byłaby maja rozmowa z przyjacielem, umiejącym dochować milczenia.
— Dziękuję, o! bardzo panu jestem wdzięczną, bardzo ,za jego otwartość — rzekła panna de Beaumesnil głosem tak wzruszonym, tak przenikającym, że Oliwier zdumiony i sam także wzruszony, spojrzał na dziewicę z nadzwyczajnem współczuciem.
W tej chwili skończył się kontredans.
Oliwier odprowadził Ernestynę do Herminji, która na nią czekała; poczem młody podoficer oddalił się od nich nieco zamyślony, gdyż zdziwiony był bardzo szczególnym charakterem swojej młodej tancerki.
— I cóż! — rzekła Herminja ujmującym głosem — bawiłaś się dobrze, nieprawdaż? Wyczytałam to, z twojej twarzy; rozmawialiście z sobą przez cały czas, kiedyście nie tańczyli.
— Bo też pan Oliwier jest bardzo uprzejmy, a potem, widząc, Herminjo, że jest tobie znany, miałam doń pewne zaufanie.
— Zasługuje on na nie zupełnie, zaręczam ci, Ernestyno. Trudno posiadać lepsze serce, szlachetniejszy charak-
Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/374
Ta strona została skorygowana.