Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/379

Ta strona została skorygowana.
VI.

Powróciwszy z baliku pani Herbaut, panna de Beaumesnil zamknęła się w swoim pokoju i napisała w dzienniku co następuje:
„Dzięki Bogu, kochana matko, myśl, za którą poszłam, była dobra. O! jak bolesne były moje początkowe odkrycia na tym wieczorze; ale jak korzystna była odebrana nauka, i jak słodka w końcu nagroda! Dwie osoby z sercem okazały mi prawdziwe współczucie. O, tak, tym razem zupełnie prawdziwe, zupełnie bezinteresowne, gdyż osoby te nie wiedzą przynajmniej, że jestem najbogatszą dziedziczką we Francji. Uważają mnie za ubogą, sądzą nawet, że jestem w stanie bliskim nędzy, a że postępowały ze mną szczerze, wiem o tem, jestem przekonana, tak, one były ze mną otwarte i szczere. Widzisz, jak jestem szczęśliwa, mogę nareszcie mieć do kogoś zaufanie, moja matko, ja, któram już tak daleko zaszła, że nie wierzyłam nikomu, z powodu pochlebstw, któremi mnie otaczano.
Nareszcie zdaje mi się, iż wiem, co jestem warta, czem się być zdaję.
„Nie będąc wcale piękną, nie mam nic na świecie, czembym mogła ściągnąć na siebie uwagę, jestem jedną z tych istot, które na zawsze muszą pozostać niepostrzeżonemi, jeżeli jakie tkliwe serca nie będą ujęte łagodnym i smutnym wyrazem mojego oblicza.
„Jeżeli jestem w stanie obudzić w kim jakie uczucie, to tylko uczucie politowania, którego tkliwe osoby doznają