Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/394

Ta strona została skorygowana.

— Godzina dziewiąta: idę więc do niej.
— Kochany Oliwierze — rzekł Gerald wzruszony — zapominasz o wszystkiem, co cię obchodzi, ażeby myśleć tylko o mnie; a ja w moim egoizmie, jedynie moją litością i obawą zajęty, nie mówię nawet z tobą o twojej miłości.
— O jakiej miłości?
— Dla tej młodej panienki, którą w niedzielę widziałeś u pani Herbaut.
— Życzyłbym ci, mój biedny Gerardzie, ażeby twoja miłość była tak spokojna, jak jest moja; jeżeli to naturalne współczucie, jakiego człowiek doznaje dla biednej, młodej, niebardzo szczęśliwej panienki, która nie będąc piękną, posiada anielski wyraz twarzy, charakter najpiękniejszy i która prowadzi z nim oryginalne rozmowy, nazwać można miłością.
— Ale ty często myślisz o biednej panience?
— Prawda, lecz rzeczywiście nie wiem dlaczego? jeżeli odkryję przyczynę, wyznam ci ją niezwłocznie. Ale dosyć już o mnie; okazałeś męstwo prawdziwie bohaterskie, zapominając na chwilę o twojej namiętności, i zajmując się tem, co nazywasz moją miłością — rzekł Oliwier, śmiejąc się, dla wypogodzenia nieco czoła Gerlada — ten szlachetny postępek zostanie ci wynagrodzony. Teraz, nabierz odwagi, miej nadzieję i czekaj tu na mnie.




Herminja ze swej strony myślała o odwiedzinach Oliwiera z pewnym niepojętym dla siebie niepokojem, który jej niedawno jeszcze szczęściem i radością promieniejące lica powlókł lekką chmurką.
— Czego pan Oliwier może ode mnie żądać — myślała sobie księżna — po raz pierwszy zdarza się, że mnie prosi o pozwolenie przyjścia do mnie, i to w sprawie nader ważnej, jak pisze w tym liście; ta ważna sprawa nie mu-