działeś, nie powiedział ci pewnie, że pierwsza jego wizyta do mnie się odnosiła? nieprawdaż?
— Nie, mój wuju, gdy do mnie przybył do altany, zdawało mi się, że on dopiero co przyszedł.
— Naturalnie, bośmy się umówili, ażeby zataić naszą rozmowę; bo to on przyniósł mi tę doskonałą wiadomość! A Bóg jest świadkiem, jak on sam był uradowany! Chociaż z drugiej strony, wydawał mi się bardzo smutnym. Koniec końcem — dodał weteran z rozrzewnieniem — panie pojmiecie moje szczęście; mój dzielny Oliwier został oficerem!
— Ja! — zawołał Oliwier z radością, którą niepodobieństwem byłoby opisać — ja oficerem!
— Ach! jakże pan jesteś szczęśliwy, panie Oliwierze! — rzekła Herminja.
— Tak jest, mój kochany synu — dodał weteran ściskając w swych dłoniach obie ręce Oliwiera — tak, jesteś oficerem, a ja miałem o tem zamilczeć aż do chwili kiedy otrzymasz patent, ażeby radość twoja była tem zupełniejszą, gdyż nie wiesz jeszcze o wszystkiem...
— A cóż nam pan więcej powiesz, panie Bernard? — zapytała Ernestyna, która z najżywszem zajęciem słuchała słów starego marynarza.
— Oto, że mój Oliwier kochany, przynajmniej, nie tak prędko mnie opuści, gdyż mianowano go oficerem jednego z pułków, które przybyły na garnizon do Paryża. Niechaj teraz panna Ernestyna sama powie, czy nie słusznie byłem przywiązany do życia, myśląc o szczęściu Oliwiera? o mojem szczęściu? Teraz dopiero może pani wyobrazić sobie całą wielkość mojej wdzięczności!
Tymczasem młody oficer w głębokiem pogrążył się zamyśleniu; silne wzruszenie malowało się w jego rysach, tylko niekiedy z dziwnym wyrazem spoglądał na pannę de Beaumesnil.
— I cóż, mój synu! — rzekł weteran, zdziwiony i niemal zasmucony tem myślącem milczeniem, jakie Oliwier
Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/416
Ta strona została skorygowana.