Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/419

Ta strona została skorygowana.
X.

Ostatnie słowa, które Oliwier powiedział do Herminji, zbudziły na nowo jej troski, rozproszone na chwilę przybyciem komendanta Bernarda i panny de Beaumesnil.
Ta ostatnia milczała jeszcze i pogrążana była w głębokiem zamyśleniu, a to z dwóch następujących powodów: najprzód, ponieważ przypominała sobie te dziwne spojrzenia, jakie na nią zwracał Oliwier, dowiedziawszy się o swojej nominacji na oficera, spojrzenia, których tkliwe i szlachetne znaczenie Ernestyna zdawała się pojmować; powtóre, iż czuła rozkosz połączoną z pewnym bólem, na myśl, że jej nowa przyjaciółka jest tąż samą młodą artystką, którą wzywano do pani de Beaumesnil prawie w ostatnich chwilach jej życia.
Marzenia Ernestyny zwiększyły się jeszcze pomieszaniem, jakiego doznawała, myśląc o sposobie, w jaki zdoła rozpocząć rozmowę o tej tkliwej troskliwości, którą Herminja okazywała jej matce.
Co się tyczy odwiedzin panny de Beaumesnil u Herminji, te łatwo można sobie wytłumaczyć; wychodząc jak zwykle z panią de La Roohaigue do kościoła, Ernestyna wezwała panią Lainé, ażeby jej towarzyszyła; następnie, po skończonem nabożeństwie, wymyśliła sobie jakieś sprawunki i w tym celu oddaliła się ze swą ochmistrzynią; potem pierwszą spotkaną dorożką podjechały ku ulicy Monceau, gdzie pani Lainé miała oczekiwać powrotu swej młodej pani.