sobem mogłabym się zbliżyć do panny de Beaumesnil, ja?
— Sposobem nader prostym, o którym, o ile mi się zdaje, mówiono ci już wtedy, kiedyś się okazała tak szlachetną względem pani de La Rochaigue.
— Rzeczywiście, panie, zrobiono mi nadzieję wezwania mnie do panny de Beaumesnil, ażebym jej dawała lekcje muzyki.
— Otóż, moje dziecię, rzecz ta już jest skończona.
— Czy doprawdy, panie?
— Wczoraj wieczorem mówiłem w tej sprawie z panią de La Rochaigue, dziś lub jutro poleci cię pannie de Beaumesnil jako nauczycielkę muzyki; nie wątpię bynajmniej, że Ernestyna przyjmie to chętnie. Co zaś ciebie dotyczy, moje dziecię, również nie przewiduję z twej strony odmownej odpowiedzi.
— O! bynajmniej, panie!
— A zresztą, oto, o co cię proszę dla córki — dodał garbaty z rozrzewnieniem — proszę cię w imieniu jej matki, do której byłaś tak przywiązaną.
— Nie może pan wątpić o współczuciu i przywiązaniu, jakie już dzisiaj czuję dla panny de Beaumesnil, lecz ponieważ stosunki w jakich z nią będę zostawać, ograniczać się będą jedynie na lekcjach muzyki...
— O! bynajmniej.
— Jakto, panie?
— Łatwo się możesz domyślić, moje dziecię, że nie byłbym sobie zadawał tyle pracy dla zawiązania stosunków pomiędzy tobą a panną de Beaumesnil, gdyby miały się one kończyć tylko na lekcjach muzyki.
— Ależ, panie...
— Idzie tu o rzecz daleko ważniejszą, która nie może w lepszych znajdować się rękach, jak w twoich.
— Racz się pan wytłumaczyć.
— Spodziewam się powiedzieć ci jeszcze więcej w tej sprawie — dodał margrabia z uśmiechem, myśląc o miłem zdziwieniu Herminji, jakiego doświadczy, poznając w tej
Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/441
Ta strona została skorygowana.