Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/45

Ta strona została skorygowana.

— Będziesz ty milczał, oszczerco — wtrącił Gerald, przerywając młodemu żołnierzowi.
— Ja, na honor, utrzymuję, że księżniczki są cnotliwe! Bardzo dobrze! w takim razie i ona jest piękna, dumna i cnotliwa jak księżniczka; oto jest powód przezwiska danego tej panience.
— A któż ona jest, ta piękna księżniczka? — zapytał Gerald — ze względu na moją książęcą godność, powinieneś zaspokoić moją ciekawość.
— Jest nauczycielką muzyki — odpowiedział Oliwier — widzisz teraz, jak ona spada w swoich tytułach.
— Albo raczej fortepian staje się bardzo arystokratyczny pod jej piękną ręką, bo też i ręce musi mieć jak księżniczka. Słuchaj, opowiedz nam o niej. Cóż u licha! tyś chyba zakochany; kogoż więc myślisz zrobić swoim powiernikiem, jeżeli nie wuja i przyjaciela?
— Chętnie chciałbym mieć prawo uczynienia was mymi powiernikami — odpowiedział Oliwier ze śmiechem — bobym wam nic nie powierzył; ale rzeczywiście, pierwszy raz widziałem tę dziewczynę.
— Skądże więc masz tak dokładne wiadomości?
— Mieszka tu w naszym domu, niejaka pani Herbaut, na drugiem piętrze — mówił dalej Oliwier — w niedzielę zbiera ona u siebie rozmaite młode panienki, przyjaciółki swych córek; jedne są buchalterkami lub sklepowemi, drugie nauczycielkami rysunków, albo, jak księżniczka, nauczycielką muzyki. Upewniam cię, że pomiędzy niemi znajdują się ładne dziewczątka; wszystkie te panienki pracują cały tydzień jak mrówki, uczciwie zarabiają na swe utrzymanie, a w niedzielę bawią się rześko i wesoło u pani Herbaut; bawią się w gry, tańczą przy odgłosie fortepianu, że to aż miło patrzeć; przed dwoma tygodniami mama Barbancon przedstawiła mnie tej pani, i dalibóg...
— Chcę być przedstawiony pani Herbaut — zawołał młody książę, przerywając swemu przyjacielowi.
— A, ty chcesz... Myślisz, że to jest dosyć tylko zażą-