myśli, zważając, że ta nowa próba była nierównie cięższą i ważniejszą.
Stało się, jak panie de Mirecourt, Senneterre i La Rohaigue przewidziały; skoro tylko panna de Beaumesnil przybyła, z trudnością zdołała się przedrzeć przez orszak toczących się koło niej gości, lecz prowadzona przez gospodynię domu, zajęła nareszcie przeznaczone sobie miejsce w wielkim i wspaniałym salonie, w którym miano tańczyć.
Pani de Mirecourt zostawiła ją tutaj w towarzystwie pań de La Rochaigue i de Senneterre, którą baronowa... przypadkiem spotkała.
Niedaleko sofy, na której zajęła miejsce bogata dziedziczka, siedziało kilka młodych, powabnych panien, ubranych daleko świetniej i gustowniej od najpiękniejszych dziewcząt w domu pani Herbaut; lecz wszystkie spojrzenia zwrócone były tylko na Ernestynę.
— Dzisiaj nie zabraknie mi tancerzy — pomyślała Ernestyna — nie zaproszą mnie z litości; wszystkie te ładne panienki pozostaną w tyle, ja tylko, ja będę pierwszą pomiędzy niemi.
Podczas, kiedy panna de Beaumesnil czyniła swoje spostrzeżenia, rozmyślała i porównywała wszystko, pani de Senneterre powiedziała baronowej, iż, na nieszczęście Gerald tak był chory, że niepodobieństwem było mu przybyć na bal, i że zgodzono się, ażeby Ernestynie dozwolić jak najmniej tańczyć, a i to nawet tylko z osobami jak najstaranniej wybranemi.
Ażeby dopiąć tego celu, pani de La Rochaigue rzekła do Ernestyny:
— Moje piękne dziecię, sama możesz teraz ocenić, jak dziwne czynisz na każdym wrażenie, pomimo niepojętej prostoty twego ubrania; zawsze ci to mówiłam, i widzisz teraz najlepiej, że w słowach moich nie było najmniejszej przesady, dlatego też pewnie aż do zbytku ubiegać się będą o ciebie do tańca. Lecz ponieważ nie przystoi, ażebyś
Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/455
Ta strona została skorygowana.