Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/472

Ta strona została skorygowana.
XV.

Wróciwszy do sali balowej, panna de Beaumesnil ujrzała w bliskości miejsca, które opuściła, Geralda de Senneterre, opartego o drzwi prowadzące do dalszych pokojów; był on nadzwyczajnie blady i głęboki smutek rozlany był we wszystkich jego rysach.
Na widok księcia de Senneterre, Ernestyna pomyślała o rozpaczy swej przyjaciółki, i pytała się w duchu jak Gerald, pomimo miłości swojej dla Herminji i pomimo ofiarowania jej swej ręki, mógł przybyć na ten bal, na którym, stosownie do umowy, zawartej z panią de La Rochaigue, miał się spotkać z Ernestyną.
W chwili, kiedy pani de Senneterre odprowadzała najbogatszą dziedziczkę Francji na jej miejsce, rzekła do niej uprzejmym głosem:
— Mój syn polecił mi prosić panią o jedną łaskę.
— O jaką, pani?
— Prosi on panią, ażebyś mu raczyła poświęcić następnego kontredansa, chociaż dzisiejszego wieczoru nie tańczy, gdyż był i jest jeszcze bardzo cierpiący. Dlatego też potrzebował on prawie nadludzkiej odwagi, ażeby przybyć na ten bal, lecz spodziewał się mieć zaszczyt znaleźć panią tutaj, a przy takiej nadziei, cudów można dokazać.
— Lecz, jeżeli pan de Senneterre nie tańczy, cóż mu po tem zamówieniu?
— Jest to tajemnica, którą on sam pani wyjaśni, jak