przybędzie tu, do mnie, ażeby mi powiedzieć, że na takie ożenienie swego syna zezwala. Inaczej nie zgodziłabym się za żadną cenę zostać członkiem tej znakomitej rodziny.
— O! Herminjo — zawołała Ernestyna — jakże mi się podoba twoja duma, i cóż ci odpowiedział na to pan de Senneterre?
— Odpowiedział mi słowa rozczulające — mówiła dalej Herminja — dla nich to przebaczyłam mu podejście, którego stałam się ofiarą. Kiedy mu Oliwier oznajmił moje postanowienie, Gerald zamiast być zdziwionym albo obrażonym, odpowiedział: „Żądanie Herminji jest słuszne i potrzebne dla utrzymania jej i mojej godności. Rozpacz jest nikczemną i bezpożyteczną. Do mnie to należy, ażeby skłonić mą matkę do poznania wartości kobiety, której z dumą oddać pragnę moje nazwisko“.
— Masz słuszność, Herminjo, są to szlachetne i rozczulające słowa.
— „Moja matka kocha mnie tkliwie, dodał jeszcze pan de Senneterre; dla prawdziwego uczucia nic nie jest niepodobnem, potrafię zjednać sobie mą matkę, i skłonić ją do kroku, którego Herminja słusznie od niej oczekuje. Jak to wykonam? nie wiem, ale wykonam, bo tu idzie o Herminji i o moje szczęście“.
— I to śmiałe postanowienie pana de Senneterre nie budzi w tobie żadnej nadziei? — zapytała Ernestyna.
Księżna smutno poruszyła głową, mówiąc:
— Postanowienie Geralda jest szczere; ale on się łudzi tylko. Wiadomości, jakie o jego matce otrzymałam, niestety! utwierdzają we mnie przekonanie, że ta pyszna kobieta nigdy...
— Nigdy! dlaczegóż mówisz nigdy? — zawołała Ernestyna, przerywając swej przyjaciółce — ah! Ernestyno, Herminjo, więc ty nie zastanawiasz się nad tem, co w takim człowieku, jakim jest pan de Senneterre, miłość uczynić może. Jego matka jest pyszna i zarozumiała! mówisz? tem lepiej; nikczemna pokora znalazłaby ją nieubłaganą,
Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/523
Ta strona została skorygowana.