Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/528

Ta strona została skorygowana.
XX.

W piątek rano, to jest, przed ostatnią bytnością u Herminji, nie doszło jeszcze do żadnych wyjaśnień pomiędzy panną de Beaumesnil, a panem de La Rochaigue, i panną Heleną, co do’ Macreuse‘a i Mormanda.
Powróciwszy z balu, Ernestyna zasłoniła się wielkiem znużeniem i oddaliła się do swoich pokojów; nazajutrz zaś zrana wyszła sama z panią Lainé, celem odwiedzenia Henminji.
Łatwo domyślić się można, jak silnie i gorzkie wyrzuty czynili sobie nawzajem baron, jego żona i panna Helena po powrocie swoim z tego nieszczęśliwego balu, gdzie zostały odkryte ich tajemne zamiary.
Pani de La Rochaigue, zawsze jeszcze przekonana, że związek pana de Senneterre z Ernestyną nieomylnie dojdzie do skutku, była bez litości w swoim triumfie i obsypywała barona i jego siostrę tysiącznemi szyderstwy i zarzutami.
Świętoszka odpowiadała łagodnie i ze słodyczą, że powodzenie ludzi złych i dumnych jest przemijającem i że sprawiedliwy, chociaż na chwilę przygnieciony, podniesie się wkrótce otoczony promienną aureolą chwały swojej.
Baron, mniej oswojony z biblją, oświadczył z powagą i stałością, które żonę jego nadzwyczajnie zdziwiły, że po tej smutnej i żałosnej scenie, jaką wywołał pan de