Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/529

Ta strona została skorygowana.

Maillefort, nie może zniewolić panny de Beaumesnil do zaślubienia Mormanda, ale, że formalnie, stanowczo, nieodwołalnie odmawia swego zezwolenia na każde inne zamęście, dopóki Ernestyna nie dosięgnie wieku, w którym sama ręką swoją będzie mogła rozporządzać.
Wróciwszy od Herminji, Ernestyna przyjęta została z największą serdecznością przez panią de La Rochaigue, która, zawsze przesadna, uśmiechająca się i zadowolona, opowiedziała jej, że baron w pierwszym wybuchu gniewu swojego oznajmił, iż, do czasu pełnoletności pupilki swojej, nie zezwoli na jej wydanie za mąż; nadmieniła jednak, że wola barona nie ma najmniejszego znaczenia i powagi, owszem, że zanim jedna doba upłynie, opiekun zmieni swoje postanowienie, skoro się przekona, że dla panny de Beaumesnil niema żadnego stosowniejszego związku jak z księciem de Senneterre.
Gdy baronowa dodała, że wypadałoby nazajutrz przyjąć matkę Geralda, która pragnie uczynić w sprawie projektowanego zamęścia, formalny i stanowczy krok do bogatej dziedziczki, Ernestyna odpowiedziała, że, jakkolwiek ocenia należycie zalety i przymioty pana de Sennetenre, potrzebuje przecież jeszcze kilka dni namysłu, pragnąc zyskać tym sposobem na czasie, ażeby co do przyszłych swoich planów naradzić się z panem de Maillefort i Herminją.
Daremnie nalegała baronowa, ażeby przyspieszyć ostateczne wyrzeczenie, Ernestyna nie dała się ubłagać.
Nadzwyczajnie zdziwiona i urażona takiem postanowieniem, baronowa mając już odejść, powiedziała jeszcze do młodej sieroty:
— Zapomniałam cię wczoraj uwiadomić, moje piękne dziecię, że po porozumieniu się z panem de Maillefort, który teraz jest jednym z moich najlepszych przyjaciół, równie jak i twoim, wiesz bowiem, ile on dobrego mówi o panu de Senneterre, przyrzekliśmy sobie wzajemnie podać ci sposobność dopełnienia bardzo dobrego uczyn-