Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/533

Ta strona została skorygowana.

rającej matki, która ci tak często o mnie opowiadała. O! ulituj się, kochaj mnie i na przyszłość, przez pamięć mej matki!
— Uspokój się, zawsze będziesz dla mnie drogą, dwakroć drogą — odpowiedziała Herminja swej siostrze — lecz widzisz, ja nie mogę jeszcze dotąd przyjść do siebie, z pomieszania... ze zdziwienia, w jakie mnie to wszystko wprawia, zdaje mi się, jakby to był sen, i kiedy pomyślę o sposobie, w jaki cię poznałam, Ernestyno, i o tysiącznych innych rzeczach... to muszę cię tu widzieć, tu przy mnie, ażeby uwierzyć, że to wszystko jest rzeczywistością.
— Twoje zdziwienie łatwo można pojąć, moje dziecię kochane — odpowiedział margrabia — bo kiedym przed kilku dniami spotkał u ciebie pannę de Beaumesnil, tak byłem zdziwiony, że gdybyś nie zwróciła na chwilę wzroku w inną stronę, byłabyś sama spostrzegła moje zdumienie; lecz przyrzekłem Ernestynie milczenie i dochowałem go aż dotąd.
Gdy pierwsze zdumienie Herminji minęło, wróciła natychmiast zwykła jej rozwaga, i pierwsze jej zapytania były następujące:
— Ależ, Ernestyno, jakże to się stało, żeś była na wieczorze u pani Herbaut? Cóż to za tajemnica? Czemuż pozwoliłaś się wprowadzić w podobne towarzystwo?
Ernestyna uśmiechnęła się smutno, wydobyła dziennik, który prowadziła na pamiątkę swej matki, przyniosła go Herminji, Otworzywszy w miejscu, gdzie przytoczone były rozmaite powody, skłaniające najbogatszą dziedziczkę we Francji do poddania się tej bolesnej próbie, którą tak śmiało wytrzymała, rzekła do księżnej:
— Przewidywałam twoje zapytanie, Herminjo, a ponieważ gorąco pragnę, ażebyś mnie pod każdym względem uważała godną swej miłości, proszę cię o przeczytanie tych kilku kartek, one ci pokażą całą prawdę, gdyż pisałam je na pamiątkę mej matki. Panie de Maillefort,