Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/575

Ta strona została skorygowana.

— Okoliczność ta, jest tak ważną, że pomyślałem jeszcze o jednej ostatniej próbie.
— Względem pana Oliwiera?
— Tak; cóż na to powiesz, moje dziecię?
— Postępuj pan, jak chcesz, panie de Maillefort; bynajmniej się o niego nie obawiam.
— Zresztą, sama będziesz świadkiem tej próby, moje dziecię; jeżeli Oliwier zwycięsko z niej wyjdzie, będziesz się mogła uważać za najdumniejszą, za najszczęśliwszą z kobiet; a wtenczas wszelka wątpliwość, co do twojej przyszłości zniknie. Jeżeli zaś ulegnie, ah! będzie to wtedy nowym dowodem, że i najszlachetniejsze charaktery częstokroć oprzeć się nie mogą pokusom. Wtenczas próba ta bardzo ważny za sobą pociągnie skutek.
— Jakiż?
— Po tej próbie, pan Oliwier, żadnego nie może mieć skrupułu co do zaślubin najbogatszej dziedziczki we Francji; a ty wiesz, moje kochane dziecię jak nas niepokoi jego delikatny i drażliwy charakter.
— Ah panie! pan jest naszym duchem opiekuńczym.
— Zatrzymaj się jeszcze cokolwiek, moje dziecię, zanim mi przyznasz zalety nadziemskiego ducha. Teraz o czem innem. Mówiłaś mi o bocznych schodach, które stąd prowadzą do pokoju twego opiekuna...
— Tak, panie; niektórzy zaufani przyjaciele przybywają do niego temi schodami, bez meldowania się.
— Wyśmienicie; ażeby sprawić niespodziankę baronowi, i ja użyję tego środka, prowadź mnie, moje dziecię.
Ernestyna poszła przed margrabią. Przechodząc przez pokój pani Lainé, rzekła do garbatego:
— Zawsze zapominałam powiedzieć panu, jakim sposobem, bez wiedzy mego opiekuna, wychodzić mogłam na wieczory do pani Herbaut. Te drzwi, które tu pan widzi, idą do oddzielnych tajemnych schodów, prowadzących na ulicę; od dawnego czasu drzwi te były zabite,