zamiary; szczególnym trafem odgadłem je, demaskuję je, odkrywam je.
— Jeżeli pan zawsze jest tak przenikliwy, baronie, to zczasem niezawodnie zostaniesz ministrem spraw zagranicznych!
— Dosyć tych żartów, mój panie.
— Dobrze, kochany panie; jedno z dwojga: albo rzeczywiście natrząsałem się z pana, słuchając z zajęciem wszystkich jego pretensyj politycznych; albo widzę w panu prawdziwego męża stanu; wybierz pan jedno z tych dwóch przypuszczeń; dla pana, jest to rzeczą sumienia. Pozwól jednakże teraz przedmiot ten zwrócić do najzwyczajniejszego wyrażenia: dowiodę panu, że pupilka jego uczyniła bardzo trafny wybór; zezwól pan na jej małżeństwo, a ja każę pana obrać deputowanym; to będzie najlepszem.
— Aha! więc ten przedmiot ma dwie strony — rzekł baron drwiąco.
— Naturalnie. Przekazałem panu piękną, a teraz przypatrz się pan odwrotnej, brzydkiej. Pan, jego siostra i jego małżonka najniegodniej sprawowaliście powierzoną wam opiekę.
— Mój panie...
— Mam tego dowody, wszyscy troje zawiązaliście intrygi, alboście im dopomagali, których ofiarą miała być panna de Beaumesnil. Na to wszystko mam przekonywujące dowody, powtarzam panu, panna de Beaumesnil połączy się ze mną dla wykrycia waszych niegodziwości.
— I komuż to, mój panie, uczyni się to piękne doniesienie, jeżeli łaska?
— Radzie familijnej, której zwołania panna de Beaumesnil zażąda. Łatwo pan może odgadnąć, jakie będą skutki tego kroku, a skoro pan przekonany zostanie o niegodnem sprawowaniu obowiązków opiekuna, usuną pana od dalszej opieki.
Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/584
Ta strona została skorygowana.