Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/602

Ta strona została skorygowana.

nie mogli na ofiarę swej chciwości; a ja czuwam nad Ernestyną. Spotkanie Ravila u ślusarza, mimo, że dotąd wyjaśnić go sobie nie jestem w stanie, podwoi moją ostrożność i tem baczniej czuwać będę nad jej bezpieczeństwem.
— Jakiż związek może mieć ta jego bytność u ślusarza, z osobą Ernestyny?
— Nie wiem, moje kochane dziecię; to tylko mnie bardzo zastanawia, że de Ravil tyle sobie zadaje pracy, ażeby osobiście przychodzić aż do tej odległej części miasta. Ale dajmy temu pokój; takiemu nędznikowi nie uda się zamącić najczystszych i najzasłużeńszych naszych radości. Jednak zadanie moje dopiero w połowie ukończone; twoje szczęście, moje dziecię, na zawsze już zostało ustalone; oby ten dzień, dla Ernestyny był równie pięknym, jak dla ciebie! Nareszcie, staniemy wkrótce i przed jej mieszkaniem, ty udasz się do niej z tą błogą nowiną, a ja pójdę na górę do barona, z którym mam kilka słów pomówić; potem przybędę do was.
— Ale, ale, zdaje mi się, że słyszałam pana, mówiącego o jakiejś ostatniej próbie?
— Tak, moje dziecię.
— I ona dotyczy pana Oliwiera?
— Bezwątpienia. A jeżeli się w niej, jak mam nadzieję, okaże szlachetnym i odważnym wtedy Ernestyna nie będzie miała potrzeby zazdrościć ci twego szczęścia.
— Czy ona zezwoliła na tę próbę?
— Zezwoliła, moje dziecię, gdyż nie idzie tu tylko o to, aby wypróbować wzniosłe uczucia Oliwiera, ale, ażeby usunąć wszelkie jego namysły, jakieby mógł mieć w ożenieniu się z Ernestyną, skoro się dowie, że ta biedna hafciarka, jest najbogatszą dziedziczką we Francji.
— Ah! panie margrabio, to właśnie najwięcej nas niepokoi; pan Oliwier posiada uczucie delikatności nadzwyczaj wygórowane.
— Sądzę, moje dziecię, że po długiem zastanowieniu