Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/656

Ta strona została skorygowana.

sięciu lat dopiero drugi raz znalazłam sposobność zrobienia takiego kremu z jajek; i to tylko na cześć ożenienia się pana Oliwiera i pana Geralda zadałam sobie tak wielką pracę... powtarzam więc jeszcze raz, że tu nie pomogą żadne wybiegi... pan musi jeść.
Nieszczęśliwy weteran, który tylko nieprzyjazne widział wkoło siebie lica, gdyż nawet Gerald i Oliwier zdawali się przechodzić na stronę gospodyni, próbował jeszcze kapitulować.
— Dobrze! to ja go już jutro zjem, jutro niezawodnie, mamo Barbancon.
— Jakgdyby się to taki krem do jutra dał przechować — rzekła gospodyni wzruszając ramionami.
— Pomimo tego... ja... nie...
— Jedz pan natychmiast.
— Ależ, do wszystkich djabłów! — zawołał weteran — przecież pani nie chce, ażebym pękł nareszcie, gdyż...
— Pan, pęknąć!, z powodu kremu, który ja przyrządziłam? — powiedziała gospodyni, z goryczą i boleścią, jakgdyby jej pan najdotklwszą wyrządził obelgę. — Pan, pęknąć! Ah! tegom się nie spodziewała, po dziesięcioletniej służbie u pana, i to jeszcze w dniu tak pięknym jak dzisiejszy, kiedy pan Oliwier ma się żenić, widzieć się tak traktowaną... ah!
I poczciwa kobieta zalała się gorzkiemi łzami.
— Otóż znowu płacze — rzekł weteran — ależ doprawdy, dziecinna jesteś, kochana mamo Barbancon.
— Pan, pęknąć! Ah! ja tego długo nie zapomnę!
— No, widzi pani, już jem, ot, patrz pani, już jem — rzekł nieszczęśliwy komendant, połknąwszy z pośpiechem kilka łyżek — wyborny jest ten krem, prawdziwie boski, jakże, czyś pani już zadowolona?
— Teraz jestem, panie komendancie, tak, teraz jestem zadowolona — rzekła gospodyni, ocierając swoje łzy — krem był taki piękny, że robiąc go jeszcze, mówiłam sobie