z tą żarliwą pobożnością charakter tkliwy, serce pełne ognia, umysł bystry i najweselszy w świecie. Ale, proszę cię, Karolu, pozwól mi przeczytać jej list, bardzo jestem niecierpliwa, jak się pewnie domyślasz; bo to pierwszy list po dwóch latach rozłąki! Chciałyśmy już z Antoniną gniewać się na nią za to długie milczenie; ale na pierwszy znak pamięci tej niedobrej Magdaleny jesteśmy, jak widzisz, zupełnie rozbrojone.
I biorąc list, przyniesiony przez pannę Hubert, Zofja czytając, mówiła z pewnem rozrzewnieniem:
— Droga Magdalena, zawsze tkliwa i przywiązana, zawsze dowcipna i wesoła, zawsze czuła na te drogie wspomnienia przeszłości. Po kilku dniach wypoczynku w Marsylji, dokąd przybyła z Wenecji, wyjeżdża do Paryża, prawne jednocześnie z listem swoim, i myśli tylko o szczęściu oglądania Zofji, swojej przyjaciółki i Antoniny, naszej szkolnej córeczki, pod której imieniem pisze w pośpiechu do nas obu, i podpisuje się, jak na pensji: Święta Magdalena.
— Więc ona jeszcze nie wyszła za mąż? — zapytał Karol Dutertre.
— Nic o tem nie wiem, mój drogi — odpowiedziała jego żona — ponieważ podpisuje się tylko swojem imieniem chrzestnem.
— W rzeczy samej — dodał Karol z uśmiechem — nie powinienem był podobnego zadawać pytania! święta... miałaby pójść za mąż!
W tej chwili weszła do pokoju młoda sługa i, zatrzymawszy się na progu, skinęła na swą panią znakiem porozumienia; lecz ta, uśmiechnąwszy się, odpowiedziała:
— Możesz mówić, Juljo, alboż to panna Antonina nie należy do naszej rodziny?
— Proszę pani — rzekła służąca — Agata pyta się, czy może kurczęta założyć na rożen, chociaż pan Paskal jeszcze nie przychodzi?
— Ma się rozumieć — odpowiedziała pani Dutertre —
Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/741
Ta strona została skorygowana.