dzieć. Dziś jeszcze lub jutro pójdę odwiedzić to lube dziecię — odpowiedziała margrabina, wstawiając i myśląc pożegnać panią Dutertre.
— Już mnie opuszczasz, Magdaleno?
— Na nieszczęście, muszę, pomiędzy godziną trzecią a czwartą mam rendez-vous u naszego posła, który mnie jutro ma zawieść do pewnego zagranicznego księcia z krwi panującej cesarskiej. Widzisz, że żyję teraz w sferze wielkości ziemskich.
— Do księcia z krwi cesarskiej?
— Tak dalece z krwi cesarskiej, że, jak wszyscy obcy książęta, i on także mieszka w pałacu Elysée-Bourbon.
Pani Dutertre nie mogąc powściągnąć zdziwienia, rzekła po chwili milczenia:
— To szczególne.
— Co takiego, moja Zofjo?
— Antonina mieszka w domu przyległym do tego pałacu, wprawdzie niema w tym nic dziwnego, lecz...
— Lecz?
— Nie mogę ci nic więcej powiedzieć, droga Magdaleno, gdy usłyszysz zwierzenie Antoniny, pojmiesz sama, dlaczego mnie tak zadziwia zbliżenie pewnych okoliczności.
— Cóż może być wspólnego pomiędzy Antoniną, a pałacem Elysée?
— Jeszcze raz powtarzam, droga przyjaciółko, zaczekaj na wyznanie Antoniny.
— Niech i tak będzie, mój drogi genjuszu tajemniczy. Zresztą, nie wiedziałam wcale, że ona mieszka w domu przyległym do tego pałacu; pisałam bowiem do niej pod jej dawnym adresem. W każdym razie jest to dla mnie rzeczą bardzo dogodną, bo zaproszę naszego posła do jej mieszkania i tym sposobem odwiedzę ją jeszcze przed mojem posłuchaniem u księcia.
— Zatem zostałaś teraz prawdziwie wielką damą.
— Lituj się raczej nade mną, droga Zofjo, gdyż idzie
Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/785
Ta strona została skorygowana.