ność, nie zastanowiłam się nad tem, odpowiedziała; dziękuję panu, powinnam wrócić do domu. Rzeczywiście książę, cały dzień deszcz padał, i było bardzo zimno. Wkrótce potem panna Antonina znikła na zakręcie alei.
Książę słuchał swego chrzestnego syna z głęboką uwagą. Szczera prostota tego opowiadania świadczyła o jego prawdziwości. Aż dotąd nic nie mogło nasunąć myśli, żeby Franciszek miał tylko być igraszką jednej z tych zalotnic paryskich, tak niebezpiecznych dla cudzoziemców, lub też ofiarą jednej z awanturniczych i doświadczonych kobiet, jak się tego arcyksiążę z początku obawiał; ale wkrótce uczuł daleko większy niepokój; podobna miłość, aż dotąd zapewne czysta i niewinna, musiała dla samej swej niewinności, oddalającej wszelki wyrzut sumienia z duszy tych dwojga dzieci (jedno z nich miało lat piętnaście i pół, drugie dwadzieścia), być już głęboko zakorzeniona.
Franciszek, widząc oblicze księcia coraz bardziej zachmurzone i spotkawszy jego spojrzenie, w tej chwili dumne i lodowate, zatrzymał się, nadzwyczajnie zmieszany.
— Zatem — rzekł książę szydersko w czasie milczenia swego chrzestnego syna — chcesz zaślubić młodą dziewczynę, do której jeszcze dziesięciu słów nie przemówiłeś, i której niezwykła piękność, jak powiadasz, głowę ci zawróciła.
— Spodziewam się uzyskać przyzwolenie Waszej Cesarskiej Wysokości, na zaślubienie panny Antoniny, ponieważ ją kocham, Mości Książę, i ponieważ niepodobieństwem jest, ażeby małżeństwo to było odwleczone.
Na te słowa, wymówione śmiało, pomimo lękliwości Franciszka, książę zadrżał i wyrzucał sobie w duchu, że mógł uwierzyć w jednę z tych czystych miłości niemieckich, których niewinność przeszła w przysłowie.
— I dlaczegóż to, mój panie — zawołał groźnym głosem — dlaczego małżeństwo to nie może być odwleczone?
Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/800
Ta strona została skorygowana.