— Tak, dopiero co przyszła, klęczy pomiędzy służącymi.
To powiedziawszy, ksiądz odszedł od chorej i zamknął podwoje sypialni, dając znakiem do zrozumienia służbie, że obrządek już się ukończył.
— Rzeczywiście, przypominam sobie, wczoraj, kiedy Herminja wychodziła ode mnie — mówiła pani de Beaumesnil — prosiłam ją, ażeby o tym czasie wróciła; mój lekarz miał słuszność, anielski głos tej istoty, jej słodki śpiew nieraz łagodził moje boleści.
— Strzeż się pani bardzo — rzekł duchowny, powróciwszy i zostawszy sam na sam ze swoją penitentką — bądź pani ostrożną.
— Alboż nią nie jestem — odpowiedziała pani de Beaumesnil z gorzkim uśmiechem — moja córka nie domyśla się niczego.
— Zdaje się — mówił dalej ksiądz — gdyż przypadek, albo raczej nieodgadniona Wola Opatrzności sprowadziła tę młodą dziewczynę od kilku dni do pani domu. Zdaje się, że Bóg chce panią doświadczyć ciężką próbą.
— Prawda, bardzo ciężką, mój ojcze, gdyż muszę porzucić to życie, nigdy nie nazwawszy tej nieszczęśliwej moją córką. Ah! ja tę smutną tajemnicę do grobu z sobą zabiorę.
— Przysięga wkłada na panią taką ofiarę, jest to święty obowiązek! — rzekł ksiądz surowo. — Popełnić krzywoprzysięstwo, byłoby ciężkiem bluźnierstwem przeciw Bogu.
— Nigdy, mój ojcze, nigdy nie myślałam dopuścić się krzywoprzysięstwa — odpowiedziała pani de Beaumesnil z uległością — ale Bóg surowo mnie karze. Umieram, będąc zmuszona obchodzić się z mojem dziecięciem, które się tu znajduję, jak z osobą obcą, z mojem dziecięciem, które tu, o kilka kroków klęczy pomiędzy moimi służącymi i które nigdy nie ma się dowiedzieć, że jestem jego matką.
— Błąd pani był wielki, i pokuta musi być wielką!
— Ta ciężka pokuta trwa już dla mnie od tak dawna, mój ojcze. Wierna mojej przysiędze, nie miałam nigdy od-
Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/81
Ta strona została skorygowana.