Strona:PL Sue - Siedem grzechów głównych.djvu/97

Ta strona została skorygowana.
X.

W czasie chwilowego milczenia pani de Beaumesnil, namyślając się w jaki sposób mogłaby najzręczniej zagadnąć Herminję o udzielenie jej niektórych wiadomości o jej dawniejszem życiu, młoda panienka przewracała swoje nuty, czekając rychło ją hrabina wezwie, ażeby zasiadła do fortepianu.
— Poczytasz mnie pani za badrzo kapryśną — rzekła hrabina — gdyż jeżeliby to pani nie zrobiło różnicy, wołałabym słyszeć jej muzykę dopiero około godziny dziesiątej, jest to zwykle moja godzina krytyczna, może uniknę jej dzisiaj, jeżeli stan mój się nie pogorszy. W przeciwnym bowiem razie, przykroby mi było, żem środka, który moje boleści tak często uśmierzał, zbyt wcześnie użyła. Lecz to jeszcze nie wszystko, kiedy już mam uchodzić za tak kapryśną, jednakże obawiam się, ażeby mnie pani nie posądziła o ciekawość, a może nawet o niedelikatność.
— Dlaczego, pani hrabno?
— Usiądź pani tu, przy mnie — odpowiedziała hrabina słodkim głosem — i powiedz mi, jak się to dzieje, że tak jeszcze młoda, gdyż nie możesz pani mieć więcej jak lat siedemnaście lub osiemnaście?
— Mam siedemnaście i pół.
— Otóż, jak się to dzieje, że w twoim wieku jesteś już pani tak znakomitą artystką.
— Pani hrabina zbyt łaskawie o mnie sądzi, miałam