Strona:PL Sue - Tajemnice Paryża.djvu/105

Ta strona została skorygowana.

szkańców. Lubiano tam Germain’a, bo był wesoły, usłużny i otwarty. Chociaż miał szczupłe dochody, wspomagał biedną rodzinę, mieszkającą na poddaszu. Nie można się było dowiedzieć na ulicy Temple, ani gdzie teraz mieszka, ani czem się trudni; zwykle wychodził rano, a wracał koło dziesiątej wieczorem. Jedna tylko osoba wie zapewne o teraźniejszem mieszkaniu Germaina, a tą jest ładna gryzetka, nazwiskiem Rigoletta; zajmuje pokoik obok dawnego mieszkania Franciszka Germain przy ulicy Temple. Pokój pozostały po Germainie jest dotąd do wynajęcia“.
— Rigoletta? — zawołał nagle zamyślany od chwili Murf, — Rigoletta? znam to imię!
— Jakto, — spytał baron ze śmiechem — Sir Walter Murf, czcigodny ojciec rodziny, ma znajomości z gryzetkami?
— Ach, baronie, z łaski księcia porobiłem tak dziwaczne znajomości. Ale zaczekaj... aha!... już wiem.. Książę, opowiadając historję Gualezy, nie mógł się wstrzymać od śmiechu na to dziwaczne imię Rigoletty; tak się nazywała przyjaciółka Gualezy, towarzyszka jej w więzieniu.
— Bardzo dobrze, — rzekł baron. — Skończmy raport.
„Nieźleby zapewne było nająć mieszkanie po Germainie na ulicy Temple.
Nadto jego książęca mość znajdzie tam sposobność poznać zwyczaje, a nadewszystko nędzę, o jakich nigdy nie miał wyobrażenia“.