Strona:PL Sue - Tajemnice Paryża.djvu/135

Ta strona została skorygowana.

ła, przewrotna, mistrzyni w udawaniu, uparta i skryta. Nigdy serce ani uczucie nie zdołały zniweczyć zimnej rachuby, ułożonej przez tę chytrą, samolubną i dumną kobietę. Po przybyciu na stały ląd, Sara, za radą brata, najprzód osiadła w Paryżu dla ukończenia edukacji i pozbycia się angielskich zwyczajów w eleganckiem i wykwintnem towarzystwie. Po sześciu miesiącach pobytu w Paryżu, Sara mogła z każdą Paryżanką iść w zawody o dowcip, powab rozmowy, naiwną kokieterję, niewinne i wyzywające spojrzenie, razem dziewicze i namiętne. W spisie, ułożonym przez Toma, pierwsze miejsce zajmował ród książąt Gerolstein. Nadto brata i siostrę szczególnie polecił księciu Gerolstein stary markiz d‘Harville, zachwycony pięknością, wdziękami i naiwnością Sary.
Syn księcia, Gustaw-Rudolf, miał ledwie osiemnaście lat, kiedy Tom i Sara zjawili się na dworze jego ojca. Książę bardzo kochał markiza d’Harville za wyświadczone dawniej usługi; stąd też jego list polecający zjednał Tomowi i Sarze Seyton najlepsze przyjęcie. Po dwóch tygodniach pobytu, Sara poznała mocny i prawy charakter starego księcia; najprzód trzeba było opanować ojca, żeby potem uwikłać syna. Książę tak dalece kochał Rudolfa, iż Sara myślała zrazu, że ojciec zezwoli na niestosowny związek; lecz wkrótce przekonała się, że starzec, tkliwy rodzic, pojmuję obowiązki księcia i nigdy im nie uchybi. Sara umiała sobie zjednać miłość wszystkich, tych coby mogli jej zazdrościć. Tom i Sara często wspominali o wyjeździe, ale książę nie zezwalał, i żeby zatrzymać przy sobie Toma Seyton, mianował go pierwszym koniuszym, Sarę zaś nakłaniał, żeby została przy księżnej Judycie, która się bez niej obejść nie mogła. Po długiem wahaniu Tom i Sara przyjęli ofiarowane miejsca i zamieszkali zupełnie przy Gerolsteńskim dworze, na którym bawili już przeszło od dwóch miesięcy. Sara, dowiedziawszy się o zamiłowaniu księż-