Strona:PL Sue - Tajemnice Paryża.djvu/339

Ta strona została skorygowana.
II.
OSKARŻENIE.

W dniu porwania Marji przez Puhaczkę i Bakałarza, jakiś człowiek przyjechał o dziesiątej wieczorem do folwarku Bouqeval i oznajmił pani George, że pan Rudolf przysłał go, żeby ją uspokoić co do zniknienia jej wychowanki, która za parę dni znowu powróci, dodał zarazem, że Rudolf, dla bardzo ważnych przyczyn, prosi panią George, aby do niego nie pisała przez pocztę do Paryża, jeżeli więc ma co napisać, aby oddała list swój posłańcowi, który go doręczy.
Człowiek ten był przysłany przez Sarę.
Takiem podejściem Sara, uspokoiwszy panią George, miała nadzieję opóźnić o dni kilka chwilę, w której Rudolf dowie się o porwaniu Gualezy. Przez ten czas Sara spodziewała się skłonić notarjusza Ferrand do podstawienia dziecięcia, o którym to zamiarze jużeśmy mówili.
Nie dość tego. Sara chciała się także pozbyć pani d‘Harville, obawiała się jej bardzo i raz już byłaby ją niezawodnie zgubiła, gdyby jej Rudolf nie ocalił. Sara, nie mając żadnego materjalnego dowodu na to, że Klemencja naznaczyła schadzkę Karolowi Robert, powzięła plan niegodny, umyśliła posłać list bezimienny, któryby spowodował zerwanie stosunków między Rudolfem a markizem d'Harville, albo przynajmniej tak silne obudził w duszy